Czas krwawego księżyca. Zabójstwa Osagów i narodziny FBI
Opis
Arcydzieło literatury faktu.
Nowe wydanie reportażu, na podstawie którego Martin Scorsese nakręcił film z gwiazdorską obsadą (Leonardo DiCaprio i Robert De Niro).
Członkowie plemienia Osagów z terenów Oklahomy należeli w latach 20. XX wieku do najbogatszych ludzi świata. Dzięki odkryciu na ich terytorium złóż ropy naftowej jeździli limuzynami, kupowali luksusowe rezydencje i wysyłali dzieci do szkół w Europie. Nagle zaczęli ginąć w tajemniczych okolicznościach, jeden po drugim. Kiedy zaczęły ginąć również osoby próbujące wyjaśnić zagadkę, a ofiar było już ponad dwadzieścia, śledztwo przejęło świeżo utworzone FBI, trafiając na jeden z najmroczniejszych spisków w historii Stanów Zjednoczonych.
W październiku do polskich kin trafi wyreżyserowany przez Martina Scorsese film, którego scenariusz został oparty na tej bestsellerowej książce. W rolach głównych występują m.in.: Leonardo DiCaprio, Robert De Niro, Jesse Plemons.
"Porywająca opowieść o tragicznym i zapomnianym rozdziale historii amerykańskiego Zachodu. David Grann jak zwykle dociera do samego sedna.” John Grisham, autor bestsellerowych kryminałów prawniczych i thrillerów
"Czas krwawego księżyca" to wspaniała książka – przykuwająca uwagę opowieść o chciwości, seryjnych morderstwach i niesprawiedliwości na tle rasowym, która ukazuje przerażający epizod amerykańskiej historii. David Grann jest znakomitym dziennikarzem, a "Czas krwawego księżyca" to prawdopodobnie jego najlepsza książka Jon Krakauer, autor książek "Wszystko za Everest” i "Wszystko za życie”
Plemię Osagów zostało przesiedlone do rezerwatu, porzucone na kamiennych terenach i ograniczone przez prawo. Ich dzieci musiały uczyć się w surowych szkołach z internatem, a prasa nie przestawała rozprawiać nad ich dzikością. Nawet bogactwo, którego doczekali, gdy odkryto złoża ropy na ich terenach, nie zmieniło nic na lepsze. Może wiedli dostatnie życie w otoczeniu pięknych pomieszczeń i równie pięknych przedmiotów, ale wciąż byli jedynie „najbogatszymi Indianami Ameryki“. Prawo było przeciwko nim. Majątkiem zarządzali biali opiekunowie, a skorumpowany organy ścigania za nic miały kolejne morderstwa.
Właśnie tym morderstwom przyjrzał się David Grann. Stworzył wnikliwy reportaż o pierwszych głośnych procesach na rzecz rdzennej ludności oraz o początkach FBI. Prześledził zapisy spraw, notatki z śledztw, artykuły prasowe oraz wypowiedzi mieszkańców, a to, co ukazała jego praca przeraża. Rasizm i dyskryminacja osób rdzennych doprowadziła do ogromu morderstw, ogromu krzywdy, a to tylko po to, by zyskać dobra materialne. Swoją biernością prawo Stanów na to zezwalało, a społeczeństwo białych tkwiło w zmowie milczenia. Korupcja miała się znakomicie, a wiele rodzin do dzisiaj nie doczekało się sprawiedliwości.
Jeśli pisać o zbrodniach, jeśli pisać o historii USA, to właśnie tak. „Czas krwawego księżyca“ to przykład reportażu na najwyższym poziomie. Autor nie próbuje wzbudzać sensacji (robi to sam temat, nie jego narracja, choć ostatnia strona gra na emocjach), nie fabularyzuje, nie wyraża opinii. Opisuje to, co udało mu się odkryć, i nie stawia siebie ponad tę historię. Całość wzbogaca zdjęciami, a nowe wydanie — w porozumieniu z nim — zostaje pozbawione określenia „Indianin“, tam gdzie nie pojawia się w cytacie. Przypisy zostały spisane w sposób, który tworzy przyjemną lekturę (kocham!), a wszystko wręcz krzyczy dopracowaniem i rzetelnością. Zachwyty książką więc podzielam. Zdecydowanie!
Dostępne warianty:KsiążkaOpis:
W 1914 roku Ernest Shackelton wyruszył na kolejną wprawę transantarktyczną. Jej celem było przejście Antarktydy od Morza Weddellena do Morza Rossa. Jednak statek, którym podróżowała wyprawa zmiażdżyły kry lodowe. Rozpoczęła się walka o przetrwanie. Dzięki determinacji Shackeltona wszyscy członkowie wyprawy przeżyli. W 2008 roku Henry Worsley, wnuk dowódcy statku Shackeltona z dwoma innymi potomkami załogi, powtórzył trasę legendarnego polarnika, którą ten przebył dla ratowania załogi. W 2015 roku Worsley podjął pierwszą próbę samotnego przemierzenia Antarktydy pieszo i bez wsparcia.
David Grann - amerykański dziennikarz i pisarz, autor książek reportażowych, od 2003 związany z „New Yorkerem”. W języku polskim ukazały się dwie się jego książki: Zaginione miasto Z (W.A.B., 2010) będąca mieszanką reportażu i biografii brytyjskiego podróżnika Percy'ego Fawcetta, zaginionego w 1925 w brazylijskiej Amazonii i Czas krwawego księżyca. Zabójstwa Indian Osagów i narodziny FBI (W.A.B. 2018).
Dostępne warianty:KsiążkaOpis:
„Pandrioszka” Krystyny Kurczab-Redlich, autorki bestsellerowej książki „Wowa, Wołodia, Władimir. Tajemnice Rosji Putina”, powraca!
To książka, w której reportażystka w przejmujący i fascynujący sposób kreśli obraz Rosji lat 90. XX wieku i zmian politycznych, obyczajowych oraz społecznych.
W zetknięciu z Rosją na początku pojawiają się zachwyt i zauroczenie: sztuką i kulturą, pięknymi cerkwiami i folklorem, śpiewnym językiem. Potem włącza się opamiętanie, bo okazuje się, że zderzenie z rosyjską codziennością jest bolesne, a życie ma gorzki smak. Na końcu pojawia się niezrozumienie – dla inności ludzi, ich bierności i braku wewnętrznej wolności, dla ich zgody na cierpienie.
Spod pięknych barw matrioszki zaczynają wyzierać nieszczęścia i strach, a każda kolejna cząstka malowanej zabawki to kolejny dramat. Matrioszka po otwarciu jest jak puszka Pandory, hybryda Dobra i Zła: PANDRIOSZKA.
Pandrioszka jest książką ważną i w wielu swoich fragmentach bardzo przejmującą. Czuje się za nią duży zapas wiedzy autorki, zgromadzony podczas długich lat pobytu w Rosji, zapas przeżyć i doświadczeń. (...) Autorka ma nie tylko bystre, czujne oko, ale i równie ważny dla reportera – dobry słuch. (...) Krystyna Kurczab-Redlich stara się przekazać rosyjską rzeczywistość tak, jak ją widzi człowiek myślący po rosyjsku, rozumujący po rosyjsku.
Ryszard Kapuściński
Takiej książki o Rosji jeszcze nie było. Niezwykle interesująca i – momentami, w niemal poetyckiej prozie reportażu z Czeczenii – nowatorska.
Czesław Miłosz
Pandrioszka odznacza się na tle wszystkiego, co publikuje się na temat Rosji i Czeczenii, i dlatego uważam, że zasługuje na jak największy rezonans.
Jerzy Giedroyc
Wiosną 2000 roku książka wyszła w Warszawie. Jest próbą uświadomienia, pojęcia rozumem i sercem kraju, narodu. Rezultat: krytyczny raport o Rosji, o „niepojętej, odpychającej i przyciągającej inności”. Autorka – sądząc po książce – lubi Rosjan, lubi bez lizusostwa, lecz bezapelacyjnie nie lubi władzy. Pandrioszka Krystyny Kurczab-Redlich opisuje Rosję i Rosjan z taką przenikliwością i głębią, z jaką nie może się równać klasyczna w tej materii książka Rosjanie Hedricka Smitha.
Lew Rojtman, Radio Swoboda
Dostępne warianty:Książka, Ebook (MOBI, EPUB)Opis:
Jak Wielka Brytania stała się sługą najpotężniejszych ludzi na świecie?
Kryzys sueski z 1956 roku był momentem, w którym Wielka Brytania, niegdyś supermocarstwo, została zmuszona do ustąpienia miejsca Stanom Zjednoczonym. Straciła imperium i rolę światowego lidera. Odnalazła ją na dość zaskakującym polu.
W bestsellerowym Kamerdynerze świata Oliver Bullough ujawnia, jak Wielka Brytania znalazła się na powrót w centrum globalnej gospodarki. Chociaż Zjednoczone Królestwo szczyci się tym, że przestrzega wartościami fair play i rządów prawa, niewiele krajów robi więcej, aby udaremnić globalne wysiłki antykorupcyjne. Bullough przedstawia otwierającą oczy analizę historii gospodarczej Wielkiej Brytanii, która korzystając z pozostałości po systemie kolonialnym stała się rajem dla przestępców finansowych, despotów i oligarchów, pozwalając im swobodnie prać pieniądze, prowadzić interesy i ukrywać się przed sprawiedliwością.
Podczas rozmowy z Andrew zacząłem sobie uzmysławiać, że Wielka Brytania jest znacznie bardziej zaangażowana w ten biznes niż wszystkie pozostałe państwa. Tutaj machloje finansowe nie są czymś, co się po prostu zdarza. To rezultat wielu dekad zorganizowanych wysiłków. Trudno to pojąć, bo to zupełnie niezgodne z publicznym wizerunkiem Wielkiej Brytanii, kraju Harry’ego Pottera, królowej Elżbiety IIi Downton Abbey, miejsca, którego definicja obejmuje tradycję, ironię i sute śniadania. Banksterzy są zwyczajnie ordynarni, a Wielkiej Brytanii nie sposób zarzucić ordynarności. Fakty pozostają jednak faktami. Choćby inne kraje wypadały fatalnie, Wielka Brytania wypada znacznie gorzej. I to od wielu dziesięcioleci. Działa jak gigantyczna luka prawna, podważa zasady rządzące innymi krajami, wywiera presję na obniżanie progów podatkowych, wybija zęby ustawodawstwu i pierze brudne pieniądze cudzoziemców. (…)„Wielka Brytania jest jak kamerdyner –powiedziałem wreszcie, próbując nam obu wyjaśnić, co tu się właściwie dzieje. – Jeśli ktoś jest bogaty, to wszystko jedno, czy jest Chińczykiem, Rosjaninem, czy kimkolwiek innym. Jeśli chce coś zrobić, coś schować, coś kupić, Wielka Brytania mu to załatwi. Nie jesteśmy policjantem jak wy. Jesteśmy kamerdynerem. Kamerdynerem świata. Dlatego nie prowadzimy śledztw dotyczących tego, o czym tu mówimy. Kamerdyner nie zajmuje się takimi sprawami.” /fragment/